poniedziałek, 20 lutego 2017

Mazowiecka wycieczka

W związku z remontem linii kolejowej Warszawa - Czachówek (Radom), pociąg KM "Radomiak" relacji Warszawa - Radom kursował trasą okrężną przez Idzikowice. Dodatkowo pociągi Sierpc - Tłuszcz kursują aktualnie łącznicą 511 Piaski - Przystanek w Legionowie. Na dworcu Fabrycznym nikt nie chce mi sprzedać dobówki, ale w końcu dostaje ją w kasie PR (z komplikacjami).

Wyruszam po 5, pierwszą osobówką ŁKA docieram do Łowicza.















Mam pół godziny oczekiwania i podstawiają się dwa zmodernizowane kibelki do Warszawy. Ruszamy planowo. Do Teresina jechałem kiedyś na Sochaczewską wąskotorówkę, W Teresinie mamy 15 minut planowego postoju, bo wyprzedzają nas dwa iC oraz mija osobówka KM. Stacje,
Mysłaków.















Bednary.















Kęszyce.















Leonów.















Kornelin.















Sochaczew.















Piasecznica.















Teresin - Niepokalanów.















Seroki.















Boża Wola.















Witanów.















Błonie.















Płochocin.















Ożarów Mazowiecki.















Warszawa Gołąbki.















Warszawa Ursus Północny.















Dołączmy się do wiedenki i około 20 minut później melduje się na dworcu Wschodnim.















Mam 3,5h do kolejnego pociągu, więc tramwajem 28 udaje się pod dworzec Wileński, a następnie pod siedzibę PolRegio, żeby obejrzeć pomnik SN81-001.

















Następnie udaje się na stację metra Dw.Wileński, skąd linią M2 udaje się na stację metra Świętokrzyska. Stamtąd podjeżdżam tramwajem pod most Poniatowskiego. Udaje się na krótkie zwiedzanie. Chodzę troche po rynku, a następnie na Krakowskim Przedmieściu wsiadam w autobus linii 116. Trochę się zagapiłem i przejechałem prystanek. Musiałem się wrócić i akurat trafił się ponownie 116. Następnie przesiadam się na tramwaj linii 24, którym podjeżdżam pod Dworzec Centralny. Chwilę później zjawia się elf z Modlina na Lotnisko Chopina. Na Zachodnim jestem o 11.15. Miałem czekać na osobówkę do Nasielska (12:20), ale okazało się, że wcześniej odjeżdża osobówka R90 do Działdowa (11:20). Szybko biegnę na peron 8 i w ostatnim momencie wsiadam do piętrowych bombardierów.















Planowałem jechać do Legionowa Przystanek, ale wykorzystałem fakt, żę zdążyłem na wcześniejszy pociąg i na miejsce przesiadki wybieram Nowy Dwór Mazowiecki. Zdjęcia niektórych stacji mi nie wychodzą (Warszawa Kasprzaka, Warszawa ZOO, Warszawa Toruńska, Chotomów, Janówek), więc ich nie wstawiam. Warszawa Koło.















Warszawa Gdańska.















Warszawa Praga.















Warszawa Żerań.















Warszawa Płudy.















Warszawa Choszczówka.















Legionowo.















W Nowym Dworze Mazowieckim melduje się kilka minut po planie.

















Nie całą godzinę wykorzystuje na wizytę w Biedronce. Gdy z niej powracam zjawia się VT627 jako osobówka RE92 Sierpc - Tłuszcz.















Pierwszy postój to Legionowo Przystanek.















Chwilę później wjeżdżamy na łącznicę 511 Legionowo Przystanek - Legionowo Piaski. Prędkość nawet nie najgorsza. Chwilę później dołączamy się do linii Legionowo - Tłuszcz, którą do Wieliszewa jeżdżą również SKM. Legionowo Piaski.















Michałów - Reginów.















Wieliszew.















Nieporęt.















Dąbkowizna.















Radzymin.















Krusze.















W Tłuszczu melduje się kilka minut po planie.
















Akurat odjeżdża osobówka do Warszawy Wileńskiej (3 minuty na przesiadkę), ale ja się nią nie zabieram. Wychodzę przed dworzec i kupuje kebaba. VT627 nie powraca do Sierpca, tylko zjeżdża na rezerwę, a w drogę powrotną wyruszy SA135. Podstawiają się kibelki do Ostrołęki. Mój pociąg jednak nie przyjeżdża. Chwilę przed planowym odjazdem zjawiają się turbokibelki z Warszawy Wileńskiej. Idę więc do niego, ale po chwili pada zapowiedź, że na peron 2 wjedzie osobówka z Łochowa do Warszawy Wileńskiej. Udaje się więc tam. W końcu wtaczają się dwa kibelki. Zdjęcia.



















Ruszamy z lekkim poślizgiem. Wsiadają również  kibice jadący na mecz. Nie mają oni biletu i uciekają przed konduktorem. W Wołominie przechodzą do drugiej jednostki. W Zagościńcu mamy jakiś problem ze składem, ale po chwili ruszamy. Jasiennica Mazowiecka.















Klembów.















Dobczyn.















Zagościniec.















Wołomin Słoneczna.















Wołomin.
















Kobyłka.















Kobyłka Ossów.















Zielonka.















Ząbki.















Warszawa Zacisze- Wilno.















W Warszawie Wileńskiej melduje się minutę po planie.















Mam nie całą godzinę, żeby przedostać się na Dworzec Wschodni. Na peronie I stoi LECH do Zielonej Góry. Dopiero 10 minut przed planowym odjazdem (15:49) podstawia się trax z bombardierami, czyli "Radomiak",















Na Centralnej i Zachodniej zostają podane komunikaty, że pociąg jedzie drogą okrężną z pominięciem wszystkich stacji na odcinku Warszawa Zachodnia - Radom. Jedziemy równolegle do wiedenki i bez zatrzymania mijamy Grodzisk Mazowiecki i inne stacje (jedziemy torami bez peronów). Równolegle z peronami Jaktorowa odbijamy w prawo, żeby następnie przeciąć linię kolejową numer 1. Prędkość jak to na CMK - około 150km/h. W Białej Rawskiej przejeżdżamy pod Rogowską Kolejką Wąskotorową. Chwilę później przecinamy linię 22 (z Tomaszowa) i po lewej stronie mijamy halę Remtrak - to znak, że osiągneliśmy Idzikowice.












W oddali widać mnóstwo kibelków, jednak my zatrzymujemy się przy nastawni. Szybka zmiana czoła i ruszamy. Odbijamy w prawo od CMK na łącznicę do Radzic. Prędkość nie najlepsza. Od Bielan Opoczyńskich jest już ciemno.  Radzice Przystanek - wyszła rozmazana tabliczka.













Drzewica.















Od Przysuchej przyspieszamy. Jedziemy chyba szybszym torem, przez co w Radomiu meldujemy się przed czasem.















Okazało się, że w wyszukiwarce jest błąd, a planowy przyjazd "Radomiaka" jest o 17.58, a nie 18.10 (to nie zmienia faktu, że byliśmy przed czasem) zdążyłem na wcześniejszą osobówkę do Warszawy Wschodniej przez Warkę - dwa kibelki.
















Prędkość fatalna, wleczemy się niemiłosiernie. Linia w wielu miejscach rozgrzebana. W Bartodziejach mijamy się z sundeckami do Skarżyska, w Dobieszynie z trzema(!) kibelkami do Radomia, a w Czachówku Płd. z kiblami Warszawa - Skarżysko Kamienna.
Lesiów.
















Bartodzieje.

Wola Bierwiecka.















Kruszyna.















Dobieszyn.















Strzyżyna.















Grabów Nad Pilicą.















Warka.















Gośniewice.















Michalczew.















Krężel.















Chynów,















Sułkowice.















Czachówek Południowy.















Czavhówek Górny.















Ustanówek.















Zalesie Górne.















Piaseczno.















Od Piaseczna jechałem już kiedyś z Piaseczyńskiej wąskotorówki. Nie prowadziłem wtedy bloga, ale stację od Piaseczna to już same Warszawy (oprócz Nowej Iwicznej), więc zdjęć nie wstawiam. W Warszawie jestem około 20.30















Według pierwotnego planu, miałem jechać ŁKA-Sprinterem do Łodzi, ale w związku z tym, że w Radomiu zdążyłem na wcześniejszą osobówkę do Warszawy, postanowiłem podjechać Km do Skierniewic i tam wsiąść w Sprintera. Okazało się, że nie był to trafiony pomysł, ponieważ w perony wtaczają się dwa impulsy nabite niemiłosiernie kibicami i policją. Kibice wracają z meczu, śpiewają, krzyczą, a w dodatku korytarz zajmują policjanci. Trudno. Udało mi się usiąść na wysuwanym siedzeniu ze ściany. Zgraja kibiców wysadza się w podwarszawskich miejscowościach, natomiast policja w Międzyborowie. W pociągu pozostało mnóstwo butelek po piwach i kapsli. Kosze są pełne, a podłoga zalana piwem. Łapiemy lekkie plecy i tak też meldujemy się w Skierniewicach. Mam około 10 minut do Łka, więc udaje się do kasy po bilet. Przede mną w kolejce stoi pani, która kupuje bilet na następny dzień, a w dodatku tak skomplikowany, że postanowiłem odejść od kasy i kupić bilet w biletomacie w pociągu, bo już padała zapowiedź, że wjedzie (i było widać światła), a pani nie kwapiła się do odejścia. Po chwili w perony wjeżdża Sprninter z Warszawy do Łodzi Fabrycznej. Frekwencja bardzo dobra, z trudem znajduję wolną dwójkę. Wysiadam w Łodzi Widzewie około 22.40 i łapie ostatnie 85 do domu.