piątek, 12 kwietnia 2019

Wypad nad Dunaj

Relacja ze sporym opóźnieniem.
W drugiej połowie lutego wybrałem się do trzech naddunajskich stolic. Był to chyba najdalszy mój wypad. Przejechałem pięć państw, dwudziestoma pociągami.

1 DZIEŃ.
Wyruszam w poniedziałek, 18 lutego. Pierwszymi autobusami docieram na dworzec Łódź Widzew, bo pociąg Łka do Skierniewic mam o 4.30. Jadą dwa impulsy, frekwencja to trzy osoby. Do Koluszek docieram z lekkim poślizgiem i przesiadam się na Regio do Częstochowy. Na początku pociąg prawie pusty, od Radomska niemal pełny. W Częstochowie po wizycie w sklepie wsiadam w elfa II do Gliwic.















Po nieco ponad godzinnej jeździe jestem w Katowicach. Tam właściwie od  razu przesiadam się do stojącego przy sąsiednim peronie elfa II do Bohumina. Tam natrafiam na pamiątkę po tramwaju.
















Około 12 powracam na dworzec. Właśnie wjeżdża rychlik do Brna.















Wypisuje się nam 5 minut opóźnienia. Niepokoi mnie to, ponieważ w Prerovie mam 5 minut przesiadki. Opóźnienie cały czas się zwiększa, do 10, 20 i 25 minut. Z takim też opóźnieniem ruszamy. Na przytrzymanie pociągu do Breclavi raczej nie ma szans.  Następną osobówką nie zdążę natomiast na pociąg do Bratysławy. Okazało się jednak, że nieco później jedzie EC, którym do Breclavi na następny pociąg. W Prerovie jestem przed 14. Do EC BATHORY mam prawie godzinę. W tym czasie kręcę się po dworcu i jego okolicach. Zdjęcia.



















Skład zjawia się planowo.















Znajduję pusty przedział w węgierskim wagonie i tam zajmuję miejsce. Zaraz za stacją zjawia się kontrola biletów. Fotografuje większość stacji i przystanków.
Rikovice.















Hulin.















Zahlinice.















Tlumacov.















Otrokovice.















Napajedla.















Spytihnev.















Hustenovice.















Stare Mesto u Uherskeho Hradiste.















Kostelany nad Moravo.















Nedakonice.















Moravsky Pisek zastavka.















Moravsky Pisek.















Bzenec Privoz.















Rohatec.















Hodonin.
















Luzice.















Moravska Nova Ves.















Hrusky zastavka.















W Breclavi jestem chwilę po czasie. Udaję się do kasy, w celu zakupu biletu do Bratysławy. Chwilę później powracam na perony. Zdjęcia.

















Piętrowy skład do Bratysławy jest już podstawiony.
















Odjeżdżamy planowo. Frekwencja na początkowym odcinku frekwencja niewielka, bliżej Bratysławy pociąg zapełnia się. Trasa to typowa magistrala. W Kutach mamy nieco dłuższy postój.
Lanzhot.















Brodske.















Kuty.
















Sekule.















Moravsky Svaty Jan.















Zavod.















Velke Levare.















Malacky.















Plavecky Strvok.















Zohoru i Devinskej Novej Vsi ne fotografowałem, bo później będę się tam przesiadał.
Devinske Jazero.















Bratislava Zelezna Studienka.















O 17.43 jestem w  Bratysławie na Hlavnej Stanicy.
















Przed budynkiem dworca znajuduje się pętla autobusowo-trolejbusowa, natomiast pętla tramwajowa jest zlokalizowana w zagłębieniu. Ogólnie cała infrastruktura dworca i jego okolic raczej nie wygląda na nowoczesną. Ja wsiadam w tramwaj 1 i jadę na namestie SNP. Niedaleko tego przystanku znajduje się miejsce mojego noclegu. Po pozostawieniu rzeczy, wyruszam na zwiedzanie miasta. Udaje się na Bratysławski Hrad, skąd rozpościera się piękny widok na Dunaj, Most SNP i całą Bratysławę. Po zmroku miasto jest oświetlone, więc wygląda to całkiem ładnie.
















Jako że jest ciemno, zwiedzanie przekładam na następny dzień, a dziś udaje się już na nocleg.

2 DZIEŃ.
Dzisiejszy dzień to wypad do Wiednia. Pociąg do stolicy Austrii mam z dworca Petrzalka. Najpierw jednak planuje obejrzeć sobie jeszcze starówkę w Bratysławie. Oglądam min. Pałac Prymasowski, Hlavne Namestie oraz Urad Vlady Slovenskej Republiki.






















Następnie udaje się na przystanek Namestie SNP i przy pomocy tramwaju 9 oraz autobusu 93 dostaje się na dworzec Bratislava-Petrzalka. Po drodze. z przystanku Kapucinska rozpościera się widok na zamek.















Na dworcu jestem przed 9 i zakupuję Wien Ticket. Na dworcu stoi również CityElephant do Senca oraz wagon motorowy do Hegyeshalom. Mój talent do Deutschekreuz również jest już podstawiony.


































Odjeżdżamy punktualnie o 9.15.  Zaraz po odjeździe ze stacji wjeżdżamy do Austrii. Wzdłuż trasy stoi pełno wiatraków, chyba jakaś ogromna ferma. Od stacji Bruck/Leitha zatrzymujemy się na wybranych stacjach.
Kittse.















Pama.















Gattendorf.















Neudorf.















Pandorf.















Pandorf Ort.















Bruck an der Leitha.















Gramatneusiedl.















Na wjeździe do Wiednia mijamy ogromną stację towarową.
















Na stacji Wien Hbf jestem planowo o 10.14. Dworzec jest dość rozległy. Perony znajdują się na podwyższeniu. Zdjęcia.





















Rozglądam się chwilę po dworcu i jego okolicach, a następnie udaje się w stronę centrum. Jest to dość daleko, około 3 kilometrów. Po drodze mijam autobus elektryczny, który akurat ładuje się na kawałeczku sieci trakcyjnej.















W końcu docieram do centrum. Najpierw wchodzę na deptak, przy którym zakupuję sobie pamiątki. Następnie docieram do Katedry Wiedeńskiej. Katedrę można zwiedzać, jednak tylko niewielki fragment przy wejściu, a dalej są stalowe kraty uniemożliwiające przejście. Zdjęcia.



















Po krótkim spacerku przez stare miasto docieram na przystanek tramwajowy. Bilety na komunikację w Wiedniu są wybitnie drogie, jednorazowy kosztuje ponad 10zł. Po drodze mijam belweder.















Przed 13 jestem na dworcu. Skład do Bratysławy jest już podstawiony - wagony CityShuttle.

















Odjeżdżamy o 13.16. W tunelu, na wyjeździe z dworca Hauptbahnhof zatrzymujemy się. Stoimy kilka minut, po czym ruszamy. Przy tej  trasie również wiele wiatraków.
Wien Simmering.















Przejazd przez Dunaj.
















Wien Stadlau.















Wien Aspern Nord.















Sibenbrunn-Leopoldsdorf.















Schonfeld-Lassee.















Marchegg.















Skład opuszczam w Devinskiej Novej Vsi. Jest to właściwie dzielnica Bratysławy. W okolicach stacji nie ma nic ciekawego. Zakupuję bilet do Zahorskiej Vsi i oczekuję na pociąg do stacji Mlacky. Zdjęcia.


















Zjawia się CityElefant. Dwie stacje do Zohora przebywam na stojąco. W Zohorze przesiadka na motoraczka do stacji Zahorska Ves.
















Ruszamy zgodnie z planem. Frekwencja duża. Linia biegnie głównie przez las. Labskie Jazero zastavka gdzieś mi uciekło i mam tylko zdjęcie stacji Vysoka pri Morave.















W Zahorskiej wsi mam chwilę czasu. W okolicy nie ma praktycznie nic. Zdjęcia.

















Tym samym motoraczkiem powracam do Zohora, już jako jedyny pasażer. Tam przesiadka na skład do Leopoldova.















Na głównej stacji w Bratysławie jestem chwilę po 16. Teraz udam się na Bratysławski hrad. W tym celu wsiadam w jedynkę, którą opuszczam na namestie SNP. Następnie szóstką docieram do mostu SNP, skąd wchodzę na Bratysławski hrad.



















Po jego obejrzeniu udaje się na przystanek Kapucinska, aby przejechać się tunelem tramwajowym pod wzgórzem. Natrafiam jednak na zepsuty automat biletowy i muszę iść do drugiego na przeciwko, przez co ucieka mi tramwaj. Nie czekam jednak zbyt długo i przybywa 5-ka. Po wyjeździe z tunelu opuszczam tramwaj. Planowałem wrócić 6-ką do miejsca noclegu, jednak przez kilkanaście minut nie pojawiła się żadna, więc ostatecznie 5-ką wróciłem na Kapucinską i kawałek przeszedłem pieszo.

3 DZIEŃ.
Dziś główny celem jest Budapeszt. Miejsce noclegu opuszczam chwilę przed 8 i tak jak poprzedniego dnia 9-ką z przesiadką na 93 docieram na dworzec Petrzalka. Zakupuję bilet do Hegyeshalom, a następnie udaje się na peron, gdzie jest już podstawiony wagon motorowy do tej węgierskiej miejscowości.






























Pojazd bardzo wygodny. Frekwencja niewielka. Odjeżdżamy o 8.49. Na wyjeździe z Petrzalki przepuszczamy drezynę spalinową.
Rusovce.















Rajka.
















Bezenye.















Na wjeździe do Hegyeshalom zatrzymujemy się. W związku z tym w perony wjeżdżamy 5 minut po czasie. Szybko biegnę do kasy po bilet. Mam jednak trudności z jego zakupem w związku z tym, że nie umiem węgierskiego. W końcu jednak udało mi się go zdobyć. Zdjęcia.

















Ruszamy o 9.35. Trasa do Gyor jest krótka i wjedzie głównie przez pola. Kurs obsługuje jednostka Stadler Flirt.
Level.















Mosonmagyarovar.















Kimle-Karolyhaza.















Lebeny-mosonszentmik.















Otteveny.















Abda.















Do Gyor docieram zgodnie z planem. Mam tu pół godzinki czasu. Miasteczko nie jest duże. Chwilę rozglądam się po okolicach dworca i powracam na stację.






















Mój kolejny pociąg do Budapesztu jest już podsawiony.

















Odjeżdżamy o 10.39. Trasa do Budapesztu jest dość długa. Wiedzie głównie przez tereny polne.
Gyor-Gyarvaros.















Gyorszentivan.















Nagyszentjanos.
















Acs.















Komarom.















Szony.















Almasfuzito-felso.















Almasfuzito.















Tata.















Tovaroskert.















Vertesszolok.















Tatabanya.















Alsogalla.















Szarliget.















Szar.















Bicske.
















Bicske also.















Herceghalom.















Biatorbagy.















Torokbalint.















Budaors.















Kelenfold.















Skład opuszczam na dworcu Budapest-Deli.



















Dworzec raczej nie sprawia dobrego wrażenia. Szybko więc opuszczam jego teren i udaje się na przystanek tramwajowy. Z przesiadką na Szell Kalman ter docieram na most nad Dunajem.

















Następnie tramwajem podjeżdząm w okolice Parlamentu.


















Po jego obejrzeniu udaje się na stację metra Opera. Tam wsiadam w metro M1 i udaje się na Vorosmarty ter, skąd powracam na Deak Ferenc ter. Tam robię sobie przerwę na obiad. Później wsiadam w metro M3 i jadę na dworzec Nyugati. Tam wsiadam w tramwaj i jadę na most nad Dunajem. Stamtąd również tramwajem udaje się na Szechenyi Istvan ter. Przesiadam się na autobus i jadę na wzgórze zamkowe.





















Wykonuję zdjęcia z tarasu widokowego, oraz zakupuję pamiątki. Następnie zjeżdżam z wzgórza kolejką Budavari Siklo. Teraz chcę dostać się do kolejki zębatej. W tym celu wsiadam w tramwaj, którym docieram na stację metra Batthyany ter. Następnie metrem M2 udaje się na Szell Kalman ter. Stamtąd tramwajem podjedżam na początkową stację kolejki zębatej. Zajmuję miejsce w wagonie, po czym ruszamy. Jako że zostało mi niewiele czasu do pociągu opuszczam wagonik przystanek przed końcem.












Szybko przebiegam na sąsiedni przystanek autobusowy, gdzie od razu wsiadam w 21a. Wracam nim na Szell Kalman ter. Stamtąd metrem M2 jadę na dworzec Keleti. Czas pozostały mi do pociągu wykorzystuję na wizytę w restauracji, w sklepie, przejażdżkę trolejbusem, a także metrem M4, które jest w pełni autonomiczne i jeździ bez maszynisty.


















Zajmuję miejsce w przedziale, w którym mam miejscówkę. Oczywiście komplet pasażerów. Odjazd o 19.25. Jeszcze sporo czasu przejeżdżamy przez dzielnicę Budapesztu. Pierwszym postojem jest Vac.












Następny postój to Sturovo, już na terenie Słowacji.












I Nove Zamky, ostatni postój przed Bratysłwą.












W Breclavi mamy godzinny postój. Dołączane są nam wagony z Wiednia. Chwilę po odjeździe z Breclavi ucinam sobię drzemkę. Budzę się na wjeździe do Ostravy. W Bohuminie również mamy długi, niemal dwugodzinny postój. Skład opuszczam w Oświęcimiu, chwilę przed 5. Kibelek do Bytomia jest już podstawiony.
















Ruszamy planowo o 5.28. Z przesiadkami w Katowicach i Częstochowie docieram do Łodzi, gdzie jestem chwilę po 11.30 i tak kończy się ten wyjazd.