poniedziałek, 17 lipca 2017

Nad morze przez Poddębice, Inowrocław

Tegoroczny wyjazd letni tak jak w tamtym roku do nadmorskiej Kuźnicy. W Tym roku jednak wybrałem trasę, dzięki której zalicze węglówkę.
1 Dzień/11.07.2017
Wyruszam właściwie 10 lipca i 70 z przesiadką na N1B dostaje się na Widzew. Skład WYDM zjawia się przed planem, więc ma ponad 15 minut postoju.
















Pociąg na Czeskich wagonach, więc jest dosyć wygodnie. Ludzie korzystając z okazji wychodzą na papierosa na peron. Wyruszamy zgodnie z planem, czyli o 0:27. W Przedziale są już 2 osoby z Katowic. Gdzieś za Pabianicami psuje się okno i jest cały czas otwarte. Zaczynam zaliczać od Gajewnik. Gdzieś w Szadku przychodzi konduktor, który sprawdza nam bilety, a później każe się przenieść do innego przedziału. W Borysławicach się trochę zdrzemnąłem i obudziłem się dopiero w Mrzezinie, ale jako że odcinkiem od Borysławic jechałem w drugą stronę MIERZEJĄ, to wstawiam zdjęcia, które zrobiłem podczas powrotu teraz, żeby się nie mieszało. Zrobiłem tylko kilka, bo ze względu na bagaże współpasażerów miałem problemy z przedostaniem się na korytarz.
Poddębice (na przelocie).











Ponętów i postój techniczny.















Lipie Góry (bez zatrzymania):















Inowrocław Rąbienek (na przelocie).















Budze się w Mrzezinie. W Pucku krzyżowanie z TLK.

















Przy okazji zauważam, że prowadzi nas zwykła stonka. We Władysławowie jak zwykle wysiadają tłumy oraz mamy krzyżowanie z Regio z Helu do Gdyni Głównej.















Jeszcze tablica kierunkowa.















Wysiadam w Kuźnicy chwilę po 9.
















Udaje się do kwatery, a następnie nad morze. Woda jak zawsze zimna. Ale to jeszcze nie koniec kolejowych podróży tego dnia. Chwilę po 15.30 ponownie zjawiam się na stacji w Kuźnicy. Szynobus z GdynI do Helu zjawia się planowo.















Trasa mi znana, bo jeżdże nią co roku od 2010 roku, oprócz 2011. Frekwencja duża, ale jak na tą linię to pociąg jest prawie pusty, ale to dlatego, że jedzie w przeciw-potoku. W Helu jak zwykle na peronie oczekuje tłumek ludzi.
















Odwiedzam port i kupuje parę pamiątek. W Porcie wiele statków oferuje rejsy, do Jastarni, bądż wokół Helu. Chwile się pokręciłem i udałem się na stację, gdzie z przed nosa zwiał mi SA132+bonanza+SA132 do Gdyni. Następny pociąg dopiero o 19.21, więc po kupnie biletu udaje się z powrotem do miasta. Na stację powracam chwilę po 19. Mój pociąg to SU42 z bipą i bohunem w barwach PolRegio. Zajmuje miejsce oczywiście w bohunie. Frekwencja ponad 100%. Cudem udaje mi się znaleźć miejsce siędzące, bo chwilę później jest już problem ze stojącym. W Jastarni robię zdjęcie przez okno.















 Skład opuszczam w Kuźnicy.

2 DZIEŃ/12.07.2017
W drugim dniu udałem się jedynie do Biedronki w Jastarni Wczasy. Wyruszam o 18.18.















W Jastarni Wczasy po wyjściu z Biedronki zaczyna padać, więc przeczekuje pod dachem. Zdjęcia z Przystanku.

















Skład powrotny zjawia się planowo.















3 DZIEŃ/13.07.2017
Postanowiłem przejechać się na Rozewie. Po obiedzie zjawiam się na stacji. Regio z Helu do Gdyni Głównej zjawia się z lekkimi plecami.















Zajmuje miejsce w wagonie PolRegio. Chałupy.















Władysławowo Port.
















We Władysławowie opuszaczam skład.















Chwilę później udaje się na dworzec autobusowy i 650 udaje się do Rozewia. Idąc nad morze przechodzę obok latarni.















Okazuje się, że wzdłuż morza zbudowano betonowy mur, na którym znajduje Łódzki akcent.















Przechodzę plażą i wychodzę na przystanek Rozewie Jednostka Wojskowa. Akurat przyjeżdża spóźniony 666 do Helu, którym zabieram się do Kuźnicy. Okazuje się, że ze względu na blokadę toru pociągi nie kursują, a PKS Wejherowo zapewnia KKA.
4 DZIEŃ/14.07.2017
W piątek postanowiłem przejechać się SA137. Padło na Chałupy. Na stacji zjawiam się po 16.30. Regio z Helu do Gdyni zjawia się planowo.















Pociąg opuszczam w Chałupach.















Idę na plażę oraz nad zatokę,a na stacji zjawiam się chwilę po 18. Regio z Gdynia Głównej do Helu, to skład piętrowy.















W Kuźnicy jestem przed 18.30
DZIEŃ 5/15.07.2017
Jeszcz raz postanowiłem przejechać się do Helu. O 15.49 wsiadam w Regio.















W Jastarni Wczasy ratownicy medyczni wynoszą kogoś z pociągu, więc nasz postój się przedłuża.
Jastarnia Wczasy.
















Jastarnia.















Jurata.















W Helu opuszczam pociąg.















Melexem jadę na cypel. Przejazd kosztuje tylko 5zł. Fotografuje przepływająy statek i panoramę cypla.
















Powracam przez port nad na dworzec, po drodze jedząc pizzę za niecałe 16zł (+sos 2zł).
Regio do Gdyni to bipa i bohun. Zajmuje miejsce w bohunie. W Kuźnicy jestem przed 20.

6 DZIEŃ/7 DZIEŃ/16-17.07.2017
Około 22 zjawiam się na stacji w Kuźnicy, oczekując MIERZEJI do Przemyśla. Skład zjawia się plamowo. W Pucku krzyżowanie z ostatnim Regio do Helu.















W Gdyni jesteśmy minutę przed planem. Właśnie odjeżdża małopolski szynobus jako Regio do Władka. Chwilę później na sąsiedni tor wjeżdża część Kołobrzeska, która jest przetaczana na nasz tor. Ruszamy planowo.















W Gdańsku dosiadaję się współpasażerki jadące do Rzeszowa. Za Gdańskiem drzemka. Budze się w Bydgoszczy (bo tam ustawiłem alarm). Jeszcze postój w Inowrocławiu.















Zaliczam łącznice Borysławice - Zamków. Skład opuszczam w Kutnie. Trwa tam remont peronów. Jako że udaje się do rodziny na wsi, a nie do domu, do Łodzi, mam nieco ponad godzinę do osobówki KW w kierunku Poznania. Po 5 podstawia się elf.















W Pociągu jeden pan pyta się konduktora, czy przypadkiem nie ma telefonu do iC, bo jak jechałe BWE z Berlina, to zgubił... rower. Przed Krzewiem zatrzymujemy się, żeby przepuścić KW z Konina do Kutna. Wysiadam w Turzynowie po 6.